Brzydkie kaczątko
W ciepły, letni dzień, na skraju spokojnego stawu otoczonego wysokimi trzcinami, kaczka wygrzewała się na swoim gnieździe. Po wielu dniach troskliwego wysiadywania jaj nadszedł wreszcie moment, na który czekała – jedno po drugim skorupki zaczęły pękać, a z nich wychodziły małe, puszyste kaczątka. – Pip, pip! – zapiszczały radośnie, rozglądając się po świecie pełnym światła…